„Wtedy powstał Hiob i rozdarł swój płaszcz, i ogolił głowę, i upadł na ziemię, i oddał cześć, i rzekł: Nagi wyszedłem z łona matki mojej, i nagi tam wrócę: Jahwe dał, i Jahwe zabrał; błogosławione niech będzie imię Jahwe” (Hi 1:20-21).
„I Bóg powiedział: Weź teraz swego syna, twego jedynego, którego miłujesz, Izaaka, idź do ziemi Moria i tam złóż go na ofiarę całopalną na jednej górze, o której ci powiem. Abraham wstał więc wcześnie rano, osiodłał swego osła i wziął ze sobą dwóch służących i swego syna Izaaka, narąbał drew na ofiarę całopalną, wstał i poszedł na miejsce, o którym mu Bóg powiedział. (…) A gdy przyszli na miejsce, o którym mu Bóg powiedział, Abraham zbudował tam ołtarz, ułożył na nim drwa, związał swego syna Izaaka i położył go na ołtarzu na drwach. Potem Abraham wyciągnął rękę i wziął nóż, aby zabić swego syna” (Rdz 22:2-3, 9-10).
„Są to ci, którzy nie skalali się z kobietami, są bowiem dziewiczy. To ci, którzy podążają za Barankiem, dokądkolwiek idzie. Oni zostali wykupieni spośród ludzi, aby byli pierwocinami dla Boga i dla Baranka; A w ich ustach nie znaleziono podstępu. Są bowiem bez skazy przed tronem Boga” (Obj 14:4-5).
Ważne słowa Boga:
Jezus był zdolny wypełnić posłannictwo Boga – dzieło odkupienia wszystkich ludzi – ponieważ w całości oddał się woli Boga bez zwracania uwagi na własne plany i rozważania. Zatem również był w bliskiej relacji z Bogiem – samemu będąc Bogiem, co rozumiecie wszyscy. (Rzeczywiście, sam był Bogiem, który świadczył przed Bogiem; wspominam o tym, przywołując przykład Jezusa, aby zilustrować tę kwestię). Potrafił ustawić Boski plan zarządzania w samym centrum i zawsze modlił się do swojego Niebieskiego Ojca, poszukując Jego woli. Modlił się i mówił: „Boże Ojcze! Niech będzie wola Twoja, nie działaj zgodnie z Moimi zamiarami, ale zgodnie ze swoim planem. Człowiek może być słaby, ale dlaczego się o niego troszczysz? Jak człowiek może być przedmiotem Twoich zmartwień, człowiek, który jest jak mrówka w Twoim ręku? W Moim sercu chcę tylko spełnić Twoją wolę i zrobię to, żebyś Ty mógł zdziałać we Mnie wszystko zgodnie ze swoimi zamiarami”. W drodze do Jerozolimy Jezus przeżywał agonię, jak gdyby nóż wwiercał się w Jego serce, mimo to nie miał nawet najmniejszych zamiarów, by cofnąć swoje słowo; zawsze była moc dająca Mu siłę, aby mógł podążać w stronę swojego krzyża. Ostatecznie został do niego przybity i w ciele wyglądającym jak inne grzeszne ciała dopełnił dzieła odkupienia rodzaju ludzkiego i wzniósł się ponad okowy śmierci oraz Hadesu. Przed Jego obliczem śmierć, piekło i Hades utraciły swoją moc i zostały przez Niego zwyciężone. Żył trzydzieści trzy lata, w czasie których zawsze do końca wypełniał wolę Boga w zgodzie z Boską pracą wykonywaną w tym czasie; nigdy nie zważał na własne zyski i straty, i zawsze myślał o woli Boga Ojca. A gdy został ochrzczony, Bóg powiedział: „To jest mój umiłowany Syn, w którym mam upodobanie”. Ponieważ Jego służba Bogu była zgodna z Bożą wolą, Bóg nałożył na Jego barki ciężkie brzemię zbawienia całego rodzaju ludzkiego i sprawił, że to osiągnął – został wykwalifikowany i upoważniony, aby wykonać to ważne zadanie.
z rozdziału „Jak służyć zgodnie z wolą Boga” w księdze „Słowo ukazuje się w ciele”
Ci, którzy służą Bogu, powinni być w bliskiej relacji z Nim; powinni Mu się podobać i być Mu w najwyższym stopniu wierni. Bez względu na to, czy służycie, nie znajdując się przed ludźmi, czy też stojąc przed nimi, zdobędziecie radość Bożą, stojąc przed Bogiem; będziecie mogli stanąć pewnie przed Nim i bez względu na to, jak inni ludzie będą was traktować, będziecie zawsze podążać swoją drogą i będziecie troszczyć się o Boże brzemię. Tylko to oznacza bliskość z Bogiem. Tacy przyjaciele Boga mogą służyć Mu bezpośrednio, ponieważ powierzono im wielkie posłannictwo Boga i Boże brzemię; będą mogli przyjąć serce Boga jako własne i Boże brzemię jako własne; nie będą zważać, czy zyskali, czy utracili jakąś szansę: Nawet gdy utracą szansę i nie osiągną niczego, zawsze będą wierzyć w Boga kochającym sercem. Zatem ten rodzaj ludzi jest bliski Bogu. Osoby w bliskiej relacji z Bogiem są również Jego powiernikami; tylko powiernicy Boga mogą dzielić Jego niepokój i Jego potrzeby. I chociaż ich ciała będą przepełnione bólem, a także będą słabe, zdołają oni znieść ból i porzucić to, co uwielbiają, aby zadowolić Boga. Bóg nakłada na takich ludzi większe brzemię i to, co chce zrobić, jest przekazywane poprzez tych ludzi. Zatem oni będą się Bogu podobać; będą służyć Bogu i będą ludźmi według Jego serca; i tylko ci ludzie będą mogli współrządzić wraz z Bogiem.
z rozdziału „Jak służyć zgodnie z wolą Boga” w księdze „Słowo ukazuje się w ciele”
W swojej wierze w Boga Piotr starał się zadowolić Go we wszystkim i być posłusznym wobec wszystkiego, co od Niego pochodziło. Bez najmniejszej skargi był w stanie przyjąć karcenie i sąd, a także oczyszczanie, udrękę i niedostatek w swoim życiu, a nic z tego nie mogło zmienić jego miłości do Boga. Czy nie jest to ostateczna miłość do Boga? Czy nie jest to spełnienie obowiązku stworzenia Bożego? Poprzez karcenie, sąd czy udrękę – zawsze jesteś zdolny do osiągnięcia posłuszeństwa do śmierci, i to właśnie powinno osiągnąć stworzenie Boże, to jest czystość miłości do Boga. Jeżeli człowiek potrafi osiągnąć tak wiele, to jest on wykwalifikowanym stworzeniem Bożym i nie ma nic, co lepiej spełni pragnienie Stwórcy.
z rozdziału „Sukces i porażka zależą od ścieżki, którą idzie człowiek” w księdze „Słowo ukazuje się w ciele”
Kiedy tylko wspomni się Piotra, wszyscy pełni są pochwał (…). Przykładał pilną uwagę nie tylko do jedzenia i picia Moich słów, ale nawet większą do uchwycenia Moich zamiarów; był też stale roztropny i rozważny w swych myślach, tak że był zawsze przenikliwie bystry w swym duchu, a stąd umiał zadowolić Mnie we wszystkim, co robił. W zwykłym życiu przykładał pilną uwagę do włączania lekcji tych, którzy zawiedli w przeszłości, tak aby pobudzić samego siebie do większego starania, głęboko obawiając się, że mógłby sam wpaść w sieci niepowodzenia. Przykładał również pilną uwagę do przyswajania sobie wiary i miłości wszystkich tych, którzy przez wieki kochali Boga. W ten sposób przyspieszył postęp swego rozwoju nie tylko w aspektach negatywnych, ale – co ważniejsze – w aspektach pozytywnych, aż stał się w Mojej obecności tym właśnie człowiekiem, który znał Mnie najlepiej. Dlatego nie jest trudno sobie wyobrazić, jak mógł włożyć wszystko, co posiadał, w Moje ręce, nie będąc już więcej sam swoim panem nawet w jedzeniu, ubieraniu spaniu czy miejscu przebywania, ale uczynił zadowalanie Mnie we wszystkim fundamentem, dzięki któremu radował się z Mojej szczodrości. Tyle razy poddałem go próbom, które oczywiście pozostawiały go na wpół umarłym, ale nawet pośród tych setek prób ani razu nie stracił wiary we Mnie, ani się Mną nie rozczarował. Nawet gdy powiedziałem, że już go odrzuciłem, jego serce nie osłabło ani nie popadł w rozpacz, ale nadal realizował, jak wcześniej, swe zasady, aby urzeczywistniać swoją miłość do Mnie. Kiedy mu to powiedziałem, mimo tego, że Mnie kochał, nie pochwaliłem go, ale ostatecznie miałem go wrzucić w ręce szatana. Pośród tych prób, które nie dotknęły jego ciała, ale były próbami słownymi, wciąż modlił się do Mnie: „O, Boże! Czy wśród niebios i ziemi oraz miriadów rzeczy jest jakiś człowiek, jakieś stworzenie albo cokolwiek, co by nie było w Twoich rękach, Wszechmocny? Kiedy chcesz okazać mi miłosierdzie, moje serce wielce się raduje z powodu Twojego miłosierdzia; kiedy chcesz wykonać sąd nade mną, choć jestem niegodzien, czuję tym głębiej tajemnicę Twoich czynów, gdyż jesteś pełen władzy i mądrości. Choć moje ciało może cierpieć, jestem pocieszony w moim duchu. Jak mógłbym nie wywyższać Twojej mądrości i Twoich czynów? Nawet jeśli umrę po poznaniu Ciebie, zawsze będę na to gotowy i chętny. O, Wszechmogący! Z pewnością nie jest tak, że Ty naprawdę nie chcesz mi pozwolić siebie ujrzeć? Z pewnością nie jest tak, że jestem naprawdę niegodny otrzymać Twój sąd? Czy mogłoby we mnie być coś, czego nie chcesz widzieć?” Pośród tych rodzajów prób, mimo że Piotr nie był w stanie dokładnie uchwycić Moich zamiarów, oczywiste jest, że uznawał to za sprawę dumy i osobistej chwały, że się nim posługiwałem (nawet jeśli chodziło jedynie o otrzymywanie Mojego sądu, aby ludzkość mogła zobaczyć Mój majestat i gniew), i wcale nie był przygnębiony z tego powodu, że był poddany próbie. Przez swoją lojalność w Mojej obecności i przez Moje błogosławieństwo dla niego stał się przykładem i wzorem dla ludzkości na tysiące lat.
z Rozdziału 6 „Słów Bożych dla całego wszechświata” w księdze „Słowo ukazuje się w ciele”
Kiedy Hiob po raz pierwszy przechodził próbę, został pozbawiony wszelkiego majątku i wszystkich dzieci, ale z tego powodu nie upadł i nie powiedział nic, co byłoby grzechem przeciwko Bogu. Pokonał kuszenie szatana, stanął ponad swoim majątkiem i swoimi dziećmi, a także próbą utraty wszystkich swoich ziemskich majętności, co oznacza, że był w stanie słuchać Boga, który mu zabiera, oraz składać Bogu dziękczynienie i chwałę z tego powodu. Takie było zachowanie Hioba podczas pierwszej pokusy szatana i takie było również świadectwo Hioba podczas pierwszej próby Bożej. Podczas drugiej próby szatan wyciągnął rękę, aby dotknąć Hioba, i chociaż Hiob doświadczył bólu większego niż kiedykolwiek wcześniej, to jednak jego świadectwo było wystarczające, aby wprawić ludzi w zdumienie. Wykorzystał on swój hart ducha, swe przekonanie i posłuszeństwo Bogu, jak również swoją bojaźń Bożą, aby po raz kolejny pokonać szatana, a jego zachowanie i jego świadectwo spotkały się ponownie z uznaniem oraz aprobatą Boga. W czasie tego kuszenia Hiob posłużył się swą rzeczywistą postawą, aby oznajmić szatanowi, że ból ciała nie może zmienić jego wiary i posłuszeństwa Bogu ani odebrać mu oddania Bogu i bojaźni Bożej; nie wyrzekłby się Boga ani nie zrezygnował z własnej doskonałości i prawości, stojąc w obliczu śmierci. Determinacja Hioba uczynił szatana tchórzem, jego wiara onieśmieliła szatana i wprawiła go w drżenie, siła jego walki na śmierć i życie wywołała w szatanie głęboką nienawiść oraz urazę, jego doskonałość i prawość sprawiła, że szatan nie mógł już nic zrobić, dlatego porzucił swoje ataki na Hioba i zrezygnował z zarzutów przeciwko Hiobowi przed Bogiem Jahwe. Oznaczało to, że Hiob pokonał świat, pokonał ciało, pokonał szatana i pokonał śmierć; był całkowicie i w pełni człowiekiem, który należał do Boga. Podczas tych dwóch prób Hiob trwał stanowczo przy swoim świadectwie i w istocie urzeczywistniał swoją doskonałość oraz prawość, a także poszerzył zakres swoich zasad życiowych obejmujących bojaźń Bożą i stronienie od zła. Po przejściu tych dwóch prób rozwinęło się w Hiobie bogatsze doświadczenie, a to doświadczenie uczyniło go dojrzalszym i bardziej doświadczonym, wzmocniło go i dodało mocy jego przekonaniu, uczyniło go bardziej pewnym właściwości i wartości prawości, której się trzymał. Zesłane na Hioba próby od Boga Jahwe dały mu głębokie zrozumienie i poczucie Bożej troski o człowieka oraz pozwoliły mu odczuć wartość Bożej miłości i odtąd do jego bojaźni Bożej dodane zostało uznanie dla Boga, a także miłość do Niego. Próby sprowadzone przez Boga Jahwe nie tylko nie oddzieliły Hioba od Niego, lecz raczej zbliżyły jego serce do Boga. Kiedy cielesny ból znoszony przez Hioba osiągnął szczyt, troska, którą odczuwał od Boga Jahwe, nie dawała mu innego wyjścia, jak tylko przekląć dzień swoich narodzin. Takie zachowanie nie było zaplanowane od dawna, lecz było naturalnym przejawem uznania dla Boga i miłości do Niego płynącej z jego serca, było objawieniem, które wynikało z jego uznania dla Boga i miłości do Niego. A to znaczy, że ponieważ nienawidził siebie i nie chciał oraz nie mógł znieść udręki Boga, tak więc jego uznanie i miłość doszły do punktu bezinteresowności. W tym czasie trwający wiele lat podziw Hioba i jego tęsknota do Boga oraz oddanie urosły do poziomu uznania i miłości. Jednocześnie również jego wiara i posłuszeństwo Bogu oraz bojaźń Boża wzrosły do poziomu uznania i miłości. Nie pozwolił sobie zrobić niczego, co mogłoby zranić Boga, nie pozwolił sobie na żadne zachowanie, które mogłoby sprawić ból Bogu, i nie pozwolił sobie na sprawienie Bogu smutku, żalu, a nawet nieszczęścia, które mógłby sam wywołać. W oczach Bożych, chociaż Hiob był wciąż tym samym Hiobem, jego wiara, posłuszeństwo i bojaźń Boża przyniosły Bogu pełną satysfakcję oraz radość. W tym czasie Hiob osiągnął doskonałość, której Bóg oczekiwał od niego, stał się kimś naprawdę godnym nazwy „doskonałego i prawego” w oczach Boga. Jego prawe uczynki pozwoliły mu pokonać szatana i wytrwać w świadectwie dla Boga. Zatem również jego prawe uczynki uczyniły go doskonałym i pozwoliły na podniesienie wartości jego życia na jeszcze wyższy poziom, by wzrósł jak nigdy i by stał się pierwszym człowiekiem, który nie był już atakowany i kuszony przez szatana. Ponieważ Hiob był prawy, był oskarżany i kuszony przez szatana, ponieważ Hiob był prawy, został przekazany szatanowi oraz ponieważ Hiob był prawy, zwyciężył i pokonał szatana, i wytrwał w swym świadectwie. Od tego czasu Hiob stał się pierwszym człowiekiem, który nigdy więcej nie został przekazany szatanowi, prawdziwie przyszedł przed tron Boży i żył w światłości, pod błogosławieństwem Boga, bez szpiegowania i upadku powodowanego przez szatana… Stał się prawdziwym człowiekiem w oczach Boga, został uwolniony…
z rozdziału „Boże Dzieło, Boże Usposobienie i Sam Bóg II” w księdze „Słowo ukazuje się w ciele”
Możesz mówić, że zostałeś podbity, czyż jednak zdobędziesz się na posłuszeństwo aż do śmierci? Musisz mieć zdolność pójścia do samego końca niezależnie od tego, czy są jakieś perspektywy; niezależnie od okoliczności nie wolno ci tracić wiary w Boga. W ostatecznym rozrachunku musisz osiągnąć dwa aspekty świadectwa: świadectwo Hioba – posłuszeństwo aż do śmierci – oraz świadectwo Piotra – najwyższą miłość do Boga. Musisz być jak Hiob pod jednym względem: nie miał on żadnych dóbr materialnych, był też osaczony przez cierpienia ciała, a mimo to nigdy nie wyrzekł się imienia Jahwe. Takie było świadectwo Hioba. Piotr potrafił kochać Boga aż do śmierci. Kiedy umierał – rozpięty na krzyżu – nawet wtedy nie przestał kochać Boga; nie rozmyślał o swoich planach, nie myślał o swej chwalebnej przyszłości, nie snuł wybujałych myśli, kierował się wyłącznie miłością do Boga i posłuszeństwem wobec wszelkich Jego rozporządzeń. Taki właśnie jest standard, jakiemu musisz sprostać, zanim będzie można uznać, że dałeś świadectwo, i zanim staniesz się kimś, kto uczyniony został doskonałym, poddawszy się podbojowi.
z rozdziału „Wewnętrzna prawda dzieła podboju (2)” w księdze „Słowo ukazuje się w ciele”
Czym dokładnie jest prawdziwe świadectwo? Świadectwo, o którym tu mowa, dzieli się na dwie części: jedną częścią jest świadectwo podboju, a drugą – świadectwo udoskonalenia (które jest, co naturalne, świadectwem następującym po większych próbach i cierpieniach w przyszłości). Innymi słowy, jeśli wytrwasz w trudnym czasie prób i nieszczęść, niesiesz świadectwo drugiego stopnia. Dziś kluczowy jest pierwszy stopień świadectwa: zdolność przetrwania każdej próby karcenia i sądu. To jest świadectwo podboju. Nastał bowiem czas podboju. (Musisz wiedzieć, że nadszedł czas dzieła Boga na ziemi; najważniejszym dziełem Boga wcielonego na ziemi jest sąd i karcenie zmierzające do podbicia tej grupy ludzi, którzy za Nim podążają). To, czy jesteś w stanie nieść świadectwo o tym, że zostałeś podbity, zależy nie tylko od tego, czy potrafisz wytrwać do samego końca, ale co ważniejszej, od tego, czy doświadczając każdego etapu dzieła Boga, potrafisz zyskać prawdziwą wiedzę o karceniu i sądzie w tym dziele oraz czy prawdziwie dostrzegasz całe to dzieło. Nie uda ci się podążać do samego końca, brnąc na oślep. Musisz być w stanie z ochotą poddać się każdej chwili karcenia i sądu, musisz potrafić zdobyć prawdziwą wiedzę o każdym etapie doświadczanego dzieła oraz musisz umieć poznać usposobienie Boga oraz być mu posłusznym. To jest ostateczne świadectwo tego, że zostałeś podbity, którego się od ciebie wymaga. To świadectwo podboju przede wszystkim odnosi się do twojej wiedzy o wcieleniu Boga. Zasadniczo ten stopień świadectwa dotyczy wcielenia Boga. Nie ma znaczenia, co mówisz lub robisz w obecności ludzi na świecie lub tych, co dzierżą władzę; ważne jest przede wszystkim to, czy jesteś w stanie wykazać się posłuszeństwem wobec wszystkich słów, jakie płyną z ust Boga, oraz wobec całego jego dzieła. Dlatego ten stopień świadectwa skierowany jest przeciwko szatanowi i wszystkim nieprzyjaciołom Boga – demonom i wrogom, którzy nie wierzą, że Bóg stanie się ciałem po raz drugi i przyjdzie, by dokonać jeszcze większego dzieła, a ponadto nie wierzą w powrót Boga do postaci cielesnej. Innymi słowy, ten stopień świadectwa jest skierowany przeciwko wszystkim antychrystom – wszystkim wrogom, którzy nie wierzą we wcielenie Boga.
(…)
Świadectwo dni ostatecznych to świadectwo tego, czy możesz być uczyniony doskonałym; tj. ostateczne świadectwo polega na tym, że przyjąwszy wszystkie słowa wypowiedziane przez Boga wcielonego i zdobywszy wiedzę o Bogu oraz pewność co do Niego, żyjesz słowami płynącymi z ust Boga i spełniasz warunki wymagane od ciebie przez Boga – sposób życia Piotra i wiara Hioba, co oznacza, że jesteś w stanie być posłusznym aż do śmierci, oddać siebie całego Bogu i ostatecznie zyskać wizerunek człowieka spełniającego wymagania, czyli takiego, który został podbity, skarcony, osądzony i uczyniony doskonałym. To jest świadectwo, które powinien nieść ten, kto jest ostatecznie uczyniony doskonałym.
z rozdziału „Praktyka (4)” w księdze „Słowo ukazuje się w ciele”
Niesienie spektakularnego świadectwa Bogu głównie wiąże się z tym, czy pojmujesz praktycznego Boga, a także czy jesteś w stanie zachować posłuszeństwo przed tą osobą, która jest nie tylko zwyczajna, ale i normalna, a nawet zachować posłuszeństwo aż do śmierci. Jeżeli prawdziwie niesiesz świadectwo Bogu poprzez takie posłuszeństwo, oznacza to, że zostałeś zdobyty przez Boga. Być w stanie zachować posłuszeństwo aż do śmierci i nie skarżyć się przed Nim, nie osądzać, nie zniesławiać, nie trzymać się pojęć i nie mieć żadnych innych intencji – w ten sposób Bóg zyska chwałę. Posłuszeństwo przed zwykłą osobą, na którą człowiek spogląda z góry i zdolność do zachowania posłuszeństwa aż do śmierci bez żadnych pojęć – to jest prawdziwe świadectwo. Rzeczywistość, w którą zgodnie z Bożym wymaganiem ludzie mają wkroczyć jest taka, że jesteś w stanie być posłusznym wobec Jego słów, wcielać Jego słowa w życie, pochylić się przed praktycznym Bogiem i być świadomym swojego własnego zepsucia, być w stanie otworzyć swoje serce przed Nim i ostatecznie zostać przez Niego zdobytym przez te Jego słowa. Bóg zyskuje chwałę, gdy te słowa podbiją cię i uczynią cię w pełni posłusznym wobec Niego; tym sposobem Bóg zawstydza szatana i kończy swoje dzieło. Gdy nie trzymasz się żadnych pojęć o praktyczności Boga wcielonego, czyli gdy pozostajesz niewzruszony podczas tej próby, wówczas niesiesz dobre świadectwo.
z rozdziału „Ludzie, którzy są zdolni do bezwzględnego posłuszeństwa wobec praktyczności Boga są tymi, którzy prawdziwie Boga kochają” w księdze „Słowo ukazuje się w ciele”
Kiedy Bóg przychodzi, ludzie powinni doświadczać Jego majestatu i Jego gniewu, niezależnie jednak od tego, jak surowe są Jego słowa, przychodzi On zbawiać i doskonalić ludzkość. Jako stworzenia ludzie powinni wypełnić spoczywające na nich obowiązki, trwać przy świadectwie dla Boga w trakcie oczyszczania. W każdej próbie mają podtrzymywać świadectwo, które powinni nieść, głośno zaświadczając o Bogu. To właśnie jest zwycięzca. Nieważne, jak Bóg cię oczyszcza, pozostajesz pełen zaufania i nigdy nie tracisz zaufania do Boga. Czynisz to, co powinien czynić człowiek. Tego Bóg wymaga od człowieka; zaś ludzkie serce powinno być w stanie w pełni do Boga powrócić, w każdej chwili zwracając się ku Niemu. To właśnie jest zwycięzca. Ci, których Bóg nazywa zwycięzcami, to ci, którzy w dalszym ciągu są w stanie trwać przy świadectwie, zachować wiarę i oddanie Bogu, gdy są oblegani przez szatana, znajdują się pod jego wpływami – innymi słowy, we władzy sił ciemności. Jeśli nadal potraficie zachować czystość serca i autentyczną miłość Boga niezależnie od wszystkiego, możecie trwać przy świadectwie przed obliczem Boga; to właśnie kogoś takiego Bóg nazywa zwycięzcą.
z rozdziału „Powinieneś zachować oddanie dla Boga” w księdze „Słowo ukazuje się w ciele”
Na każdym etapie Bożego dzieła wśród ludzi, kiedy spogląda się na nie z zewnątrz zdaje się ono być oddziaływaniem między ludźmi, jakby powstało dzięki przygotowaniom poczynionym przez ludzi lub wynikło z ludzkiej ingerencji. Jednak za kulisami każdy etap dzieła i wszystko, co się dzieje, jest zakładem szatana z Bogiem i wymaga, aby ludzie trwali mocno w świadectwie na rzecz Boga. Jako przykład weźmy próbę, której został poddany Hiob: Za kulisami szatan zakładał się z Bogiem, a to, co stało się z Hiobem, było efektem ludzkich czynów i ludzką ingerencją. Za każdym działaniem, które Bóg podejmuje w was, kryje się zakład szatana z Bogiem – za wszystkim kryje się toczona walka. Na przykład, jeśli jesteś uprzedzony do swych braci i sióstr, będziesz chciał powiedzieć pewne słowa – słowa, co do których czujesz, że mogą się nie spodobać Bogu – ale jeśli ich nie wypowiesz, będziesz odczuwał wewnętrzny dyskomfort i w tym momencie rozpocznie się w tobie walka: „Powiedzieć to, czy nie?” To jest ta walka. We wszystkim, co spotykasz na swojej drodze, toczy się więc walka, a jeśli ty toczysz wewnętrzny bój, to dzięki twojej faktycznej współpracy i twojemu faktycznemu cierpieniu Bóg działa w tobie. Ostatecznie potrafisz wewnątrz siebie odłożyć sprawę na bok i gniew wygasa w sposób naturalny. Taki jest efekt twojej współpracy z Bogiem. Wszystko, co ludzie robią, wymaga od nich zapłacenia określonej ceny za ich starania. Bez prawdziwego trudu nie mogą zadowolić Boga, ani nawet zbliżyć się do zadowolenia Boga i kończą na wygłaszaniu pustych sloganów! Czy te puste slogany mogą zadowolić Boga? Kiedy Bóg i szatan walczą w sferze duchowej, jak należy zadowalać Boga i jak należy trwać mocno w świadectwie na Jego rzecz? Powinieneś wiedzieć, że wszystko, co ci się przydarza, jest wielką próbą i czasem, w którym Bóg potrzebuje, abyś dawał świadectwo. Na zewnątrz to może się nie wydawać wielkim osiągnięciem, ale kiedy takie rzeczy się zdarzają, pokazują, czy kochasz Boga, czy też nie. Jeśli Go kochasz, to będziesz w stanie trwać mocno w świadectwie na rzecz Boga, a jeśli nie przekułeś jeszcze miłości Boga w czyn, to pokazuje, że nie jesteś człowiekiem, który wprowadza prawdę w życie, że jesteś pozbawiony prawdy, pozbawiony życia, że jesteś jak plewa! We wszystkim, co przydarza się ludziom, Bóg oczekuje, że będą oni trwali mocno w świadectwie na Jego rzecz. Teraz nie dzieje się z tobą nic wielkiego i nie dajesz wielkiego świadectwa, ale każdy szczegół codziennego życia wiąże się ze świadectwem na rzecz Boga. Jeśli będziesz umiał zdobyć podziw swoich braci i sióstr, członków rodziny i wszystkich wokół ciebie, jeśli pewnego dnia niewierzący przyjdą i będą podziwiać wszystko, co robisz, i zobaczą, że wszystko, co Bóg czyni, jest wspaniałe, to będzie znaczyło, że dałeś świadectwo. Chociaż nie masz wielkiego wglądu i niewiele umiejętności, to dzięki udoskonaleniu przez Boga jesteś w stanie Go zadowolić i być świadomym Jego woli. Inni zobaczą przez to, jak wielkiego dzieła dokonał On w maluczkich. Ludzie poznają Boga i stają się zwycięzcami nad szatanem i do pewnego stopnia lojalni wobec Boga. Nikt więc nie będzie bardziej niezłomny niż ta grupa ludzi. To będzie najwspanialsze świadectwo.
z rozdziału „Tylko przez umiłowanie Boga możliwa jest prawdziwa wiara w Boga” w księdze „Słowo ukazuje się w ciele”
Dziś możesz dążyć do tego, by cię uczyniono doskonałym, możesz poszukiwać zmian w swoim zewnętrznym człowieczeństwie lub poprawie charakteru, najważniejsze jest jednak to, byś zrozumiał, że wszystko, co czyni dzisiaj Bóg, ma swoje znaczenie i przynosi korzyści: pozwala ci (który żyjesz w plugawej ziemi) ustrzec się plugastwa i strząsnąć je z siebie; pozwala ci przezwyciężyć wpływ szatana, zostawić za sobą mroczny wpływ szatana – skupiając się na takich sprawach zyskujesz ochronę na tej ziemi pełnej plugastwa. Ostatecznie bowiem jakiego świadectwa będzie się od ciebie oczekiwać? Żyjesz w kraju plugawym, lecz możesz stać się świętym, nie być dłużej plugawym i nieczystym; żyjesz pod panowaniem szatana, lecz wyzbywasz się jego wpływu, nie włada on tobą, ani cię nie dręczy, jesteś bowiem w rękach Wszechmocnego. Oto jest świadectwo i dowód zwycięstwa w bitwie z szatanem. Potrafisz się wyrzec szatana; to, co urzeczywistniasz, nie ujawnia szatana, lecz jest tym wszystkim, czego osiągnięcie wyznaczył człowiekowi Bóg, kiedy człowieka stwarzał: zwykłym człowieczeństwem, zwykłą racjonalnością, zwykłym wglądem, zwykłym postanowieniem miłości do Boga i lojalności wobec Niego. Takie jest świadectwo dawane przez Boże stworzenie. Mówicie: „Żyjemy w krainie plugastwa, ale dzięki Bożej opiece, dzięki Jego przywództwu i dzięki temu, że podbił On nas, wyzbyliśmy się wpływu szatana. To, że potrafimy być Mu dziś posłuszni, również jest skutkiem tego, że podbił nas Bóg – nie zaś tego, że jesteśmy dobrzy, czy naszej naturalnej miłości do Niego. Ponieważ Bóg nas wybrał i do tego właśnie nas przeznaczył, zostaliśmy dziś przez Niego podbici, możemy dać Mu swoje świadectwo i Mu służyć; również z tej racji, że Bóg nas wybrał i nas ochraniał, zostaliśmy ocaleni i wybawieni od władzy szatana, i jesteśmy zdolni zostawić za sobą całe plugastwo i zostać oczyszczonymi wśród narodu wielkiego czerwonego smoka”. Trzeba dodać, że to, co urzeczywistniasz na zewnątrz, pokaże, że twoim udziałem jest zwykłe człowieczeństwo, to, co mówisz, jest racjonalne, i urzeczywistniasz zwykłą osobę. Inni na twój widok nie powinni mówić: „Czyż to nie jest obraz wielkiego czerwonego smoka? Zachowanie tych sióstr nie przystoi siostrze, zachowanie tych braci nie przystoi bratu, nie mają oni też godności właściwej świętym”. Nie powinni mówić: „Nic dziwnego, że Bóg powiedział, że są to potomkowie Moaba; miał zupełną rację!”. Jeśli ludzie na wasz widok mówią: „Chociaż Bóg powiedział, że jesteście potomkami Moaba, wasze życie świadczy o tym, że wyzwoliliście się spod wpływu szatana; choć nadal macie w sobie te rzeczy, potraficie się od nich odwrócić”, dowodzi to, że zostaliście całkowicie podbici. Wy, którzy zostaliście podbici i zbawieni, powiecie: „To prawda, że pochodzimy od Moaba, lecz zostaliśmy zbawieni przez Boga, a choć potomkowie Moaba zostali porzuceni i przeklęci, a lud Izraela wygnał ich pomiędzy pogan, dzisiaj Bóg nas zbawił. Prawdą jest, że wśród wszystkich ludów jesteśmy najbardziej zepsuci – tak właśnie zarządził Bóg, to fakt i nikt tego nie kwestionuje. Dziś jednak uchroniliśmy się przed tym wpływem. Pogardzamy naszym przodkiem, gotowi jesteśmy odwrócić się do niego plecami, ostatecznie się od niego odciąć i podporządkować się wszystkim postanowieniom Boga, postępując zgodnie z Jego wolą, spełniając wymagania, jakie ma On wobec nas, i osiągając wypełnienie Bożej woli. Moab zdradził Boga, nie postępował wedle Jego woli i ściągnął na siebie Jego nienawiść. My jednak powinniśmy mieć wzgląd na Boże serce i dziś, ponieważ rozumiemy wolę Boga, nie możemy Go zdradzić i musimy wyrzec się naszego dawnego przodka!”
z rozdziału „Wewnętrzna prawda dzieła podboju (2)” w księdze „Słowo ukazuje się w ciele”
Gdy tylko Bóg staje się życiem ludzi nie są oni zdolni Go opuścić. Czyż to nie dzieło Boga? Nie ma bardziej znaczącego świadectwa! Bóg wykonał do pewnego punktu swoje dzieło: powiedział ludziom, by Mu służyli, by ulegli karceniu lub umarli. A mimo to oni nie odwrócili się od Niego, co wskazuje na to, że zostali przez Niego podbici. Ludzie, którzy posiadają prawdę, to ci, którzy w swych rzeczywistych doświadczeniach mogą trwać w swoim świadectwie, silnie i bez wahania ani wycofywania się trwać na swej pozycji u boku Boga. To także ci, którzy mogą mieć zwyczajne relacje z pozostałymi ludźmi kochającymi Boga, którzy, gdy coś im się przytrafia, potrafią całkowicie podporządkować się Bogu, być Mu posłusznymi aż do śmierci. Twoja praktyka i twoje objawienia w realnym życiu są świadectwem Boga. Są urzeczywistnieniem człowieka i świadectwem istnienia Boga. To sposób, aby prawdziwie czerpać radość z miłości Boga. Jeśli zdołałeś tego doświadczyć, właściwy efekt został osiągnięty.
z rozdziału „Ci, którzy kochają Boga, będą zawsze żyć w Jego świetle” w księdze „Słowo ukazuje się w ciele”
Zalecenie: Czy prawdziwym świadectwem wiary w Boga jest to, że człowiek tylko korzysta z łaski Bożej
Proroctwa Objawienia: „Kto ma uszy, niech słucha, co Duch mówi do kościołów” (Obj. 2:7). Owce Boże słuchają głosu Boga – czy słyszałeś słowa, które Duch Święty kieruje do wszystkich kościołów? Czy dostąpiłeś ukazania się Pana? Dowiedz się, jak należy przyjąć drugie przyjście Pana i porozmawiaj z nami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz