Bóg Wszechmogący jest drugim przyjściem Pana Jezusa. Boże owieczki słyszą głos Boży. Gdy czytasz słowa Boga Wszechmogącego, widzisz, że Bóg się pojawił! Zachęcamy wszystkich poszukiwaczy prawdy, aby tu zajrzeli.

-

Świadectwo chrześcijanki: jak przezwyciężyła pokusę romansowania (Część 2)

 


Autorstwa Xiyue, prowincja Henan

W ciągu następnych kilku dni, chociaż Jingru nie wpadła w pokusę szatana i wiedziała, że nigdy nie może być z Wang Wei, jej spotkanie z Wang Wei tamtego wieczoru i jego szczere wyznanie powtarzały się w jej umyśle jak scena z filmu ...

Kiedy Wang Wei znów do niej zadzwonił, serce Jingru było trochę roztrzęsione, ale powiedziała sobie: „Nie możemy być razem, ale nadal możemy być zwykłymi przyjaciółmi. Tak długo, jak będę się pilnować, żeby nie robić niczego, co zajdzie za daleko, będzie dobrze”. Następnie odebrała telefon od Wang Wei i rozmawiała z nim. W miarę upływu czasu Jingru często zastanawiała się, czy Wang Wei zadzwoni, aż do momentu, w którym jej serce zaczęło tego wyczekiwać. Za każdym razem, gdy dzwonił, Jingru pocieszała się, zanim odebrała telefon w bardzo naturalny sposób... W miarę upływu czasu Wang Wei i Jingru rozmawiali ze sobą coraz częściej. Ale po każdym telefonie Jingru czuła niepewność i ból, i zdawała sobie sprawę, że jej działania nie były zgodne z wolą Boga, a jej uczucie bólu i niepokoju było dla niej właśnie Bożym przypomnieniem i naganą. Wtedy natychmiast zwróciła się ku Bogu i modliła się: „O Boże! Wiem, że nie powinnam utrzymywać kontaktów z Wang Wei, ale nie potrafię zapanować nad własnym sercem. Nie mogę się powstrzymać i pobłażam sobie, i ześlizguję się w kierunku grzechu. O Boże! Nie chcę, żeby moje działania w tej sprawie wzbudzały Twoje niezadowolenie. O Boże! Proszę, wybaw mnie!”
Potem Jingru dostrzega kilka fragmentów słów [Bożych][a] i znalazła sposób na uwolnienie się od bólu. Słowa Boga mówią: „Wszyscy żyjecie w obszarze grzechu i wyuzdania, jesteście wszyscy ludźmi grzesznymi i wyuzdanymi. Dziś możecie nie tylko zobaczyć Boga, ale co ważniejsze, otrzymaliście sąd i karcenie, otrzymaliście to najgłębsze zbawienie, czyli największą miłość Boga. (…) Ponieważ nie wiecie, jak żyć i jak prowadzić własne życie oraz żyjecie w tym miejscu grzechu i wyuzdania, będąc grzesznymi i wyuzdanymi diabłami, On nie ma serca, by pozwolić wam na jeszcze większą deprawację. Nie ma także serca, by widzieć, jak żyjecie w tak nieczystym miejscu, w którym szatan depcze po was, kiedy chce. Bóg nie ma serca, by patrzeć, jak wpadacie w czeluści Hadesu. Chce jedynie zdobyć tę grupę spośród was i chce w pełni was uratować” („Wewnętrzna prawda dzieła podboju (4)”). W Kazaniach i społeczności napisano: „Teraz rozumiesz, jak ostatecznie kończą wszyscy ludzie, którzy zostają uwięzieni przez żądzę? Jaki jest ostateczny wynik dla większości z tych ludzi? Czy spotyka ich przekleństwo? Czy są jakieś dobre wyniki? Nie osiągają pokoju przez całe życie! To właśnie jest zamieszanie i kłopot, do którego prowadzi pożądliwość; to jest cierpienie nie do zniesienia! Czy wśród wszystkich tych ludzi, którzy szukają partnera małżeńskiego lekkomyślnie lub niewłaściwie, są tacy, których wynik jest szczęśliwy? Ostatecznie nie ma dobrych wyników i na koniec spotykają ich przekleństwa. Tej sprawy nie można traktować lekko” („Jaki rodzaj osoby zostanie udoskonalony przez Boga” w książce „Kazania i rozmowy na temat wejścia w życie VII”). „Pomyśl o tym, jak sobie poradzić z tym problemem, gdy zobaczysz kogoś płci przeciwnej i masz lubieżne myśli? Najpierw musisz co najmniej uszanować małżeństwo. Jeśli dana osoba ma męża (lub żonę), musisz szanować małżeństwo tej osoby. Nie możesz ingerować w czyjeś małżeństwo; szanować innych to znaczy szanować siebie, jeśli nie szanujesz innych, to nie szanujesz siebie. Jeśli szanujesz innych, inni będą cię szanować. Jeśli w swoim sercu nie szanujesz małżeństwa, to nie masz człowieczeństwa. Jeśli potrafisz szanować małżeństwo, jeśli potrafisz miłować i szanować innych, to nie będziesz robić rzeczy, które im szkodzą. Jeśli jesteś w stanie odmówić komuś nawet wtedy, gdy rzuca się w twoje ramiona, wtedy postępujesz właściwie. Jakie musi być twoje wyposażenie, aby móc odrzucić te pokusy i uwodzenie? Musisz mieć wyposażenie w prawdę, wtedy będziesz w stanie dostrzec te rzeczy bardzo wyraźnie. Gdy będziesz w stanie wyraźnie dostrzec istotę tego problemu, wtedy będziesz wiedzieć, jakie szkody wyrządzą innym działania z twojej strony, będziesz wiedzieć, jak zranieni będą inni w swych sercach, będziesz wiedzieć, do jakiego stopnia zniszczyłeś czyjąś osobowość, a kiedy zrozumiesz te rzeczy, nie będziesz już działać w sposób, który je powoduje; kiedy tylko takie myśli i idee pojawią się w twoim umyśle, będziesz w stanie je odrzucić, nie okażesz im zainteresowania, nie zwrócisz na nie uwagi, ponieważ nie wpłyną one na twoje serce” („Skupienie się na rozwiązywaniu trzech problemów, które są obecnie szeroko rozpowszechnione w Kościele” w książce „Kazania i rozmowy na temat wejścia w życie VI”).

Kiedy uważnie rozmyślała nad słowami Boga i słowami społeczności, Jingru wiedziała, że wpadła w nieuchronny wir emocji, ponieważ nie dostrzegła sprytnego planu szatana ani istoty, szkód i konsekwencji zabawy z pożądaniem. Dopiero gdy się nad tym zastanowiła, zrozumiała, że to właśnie Szatan indoktrynował ją takimi ideami: „Miłość jest najważniejsza”, „Kochankowie w końcu się pobierają”, „Nie proś o wieczność, czerp szczęście z teraźniejszości” i „Miłość nie jest grzechem”, co sprawiło, że fantazjuje o pięknej miłości i w ten sposób nie jest ograniczana przez moralność czy sumienie i zawsze myśli o Wang Wei, zawsze utrzymuje z nim kontakt, jest z nim uwikłana, żyje w grzechu i pożąda przyjemności grzechu, a jednocześnie nie wierzy, że jest to złe. Jingru pomyślała o wielu ludziach wokół niej, którzy mieli romanse, oraz o wielu mężczyznach, którzy mieli kochanki. Chociaż zaspokajali swoje przemijające pożądanie, skończyło się to na awanturach w domu i rozbitych małżeństwach, a nawet niektórzy ludzie stracili życie z powodu wplątania się w trójkąt miłosny. Teraz ruch #metoo (ja też) w Internecie szeroko rozlał się po kampusach uniwersyteckich, kręgach pomocy społecznej i we wiadomościach, w mediach, i jest wielu znanych ludzi i intelektualistów, którzy zostali złapani na skoku w bok, którzy zostali całkowicie zdyskredytowani i których nazwiska stały się synonimami rozwiązłości. W szczególności urzędnicy rządu chińskiego mają zarówno żony, jak i kochanki, a w wielu przypadkach wykorzystali to ich przeciwnicy polityczni, aby wtrącać ich do więzienia jak przestępców. Jingru wyraźnie dostrzegła, że ludzie miewają romanse, aby zaspokajać swe żądze, i że jest to negatywna, niegodziwa rzecz, która może tylko pogrążyć ludzi w bagnie grzechu. Tak jak hazardziści, którzy chcą grać ponownie, kiedy przegrywają, i którzy w końcu doprowadzają swoje rodziny do finansowej ruiny i sprawiają, że członkowie ich rodzin rozpierzchają się, ci, którzy igrają z żądzą, robią to raz, a potem chcą igrać ponownie, a im częściej to robią, tym większa ogarnia ich pustka, aż w końcu toną w cudzołóstwie i grzechu i nie potrafią się wydostać. Ostatecznie rujnują własne ciała i sprowadzają na siebie niekończące się kłopoty w przyszłości, a są nawet ludzie, którzy tracą wolę życia i decydują się na to, by je sobie odebrać. Dlatego Jingru doszła do wniosku, że zabawa z pożądliwością nie jest dla niej niczym dobrym; było to coś grzesznego, co tylko sprowadza karę i gniew niebios na tych, którzy biorą w tym udział, a co może poprowadzić ludzi tylko drogą zniszczenia. Jingru zrozumiała wtedy, że szatańska filozofia i logika jest w całości urojonymi kłamstwami, nieprawdą, która oszukuje ludzi i narzędziem, za pomocą którego szatan doprowadza ludzi do skażenia, oraz że między ludźmi, którzy mają stosunki pozamałżeńskie, nie ma prawdziwej miłości. Gdyby ktoś miał prawdziwą miłość, wówczas miałby człowieczeństwo, uszanowałby drugą osobę i uszanowałby instytucję małżeństwa, i nie zrobiłby nic, co mogłoby zaszkodzić innej osobie. Ludzie, którzy mają kontakty pozamałżeńskie, bawią się nawzajem swoimi żądzami i wykorzystują siebie nawzajem. Gdy Jingru doszła do tego wniosku, zwróciła się do Boga: „O Boże! Teraz zdaję sobie sprawę ze szkodliwych konsekwencji życia z truciznami szatana. Nie chcę dłużej żyć w fizycznej żądzy, polegając na tych szatańskich truciznach. Pozostawanie w kontakcie z Wang Wei jest życiem wiedzionym bez uczciwości i godności, a tym bardziej nie chcę robić niczego, co może przynieść wstyd Twojemu imieniu lub sprawić, że stracę świadectwo chrześcijanki. Modlę się, abyś obdarzył mnie bogobojnym sercem, umożliwił mi wytrwanie przy zachowaniu zasad prawdy i porzucenie mojego ciała, bycie mądrą osobą, która unika niebezpieczeństw, gdy je zobaczy, oraz bycie kimś, kto urzeczywistnia prawdziwie ludzkie podobieństwo do chwały Bożej”.

Pewnego dnia, w drodze do kościoła, Jingru wpadła na Wang Wei. Jechał drogą i zawołał do niej, a Jingru bardzo chciał odpowiedzieć, ale natychmiast pomyślała o słowach Boga i modlitwie, którą wypowiedziała przed Bogiem. Wiedziała, że nie może dalej postępować w ten sposób, więc po prostu spojrzała na Wang Wei siedzącego w jego samochodzie i nic nie powiedziała. Dalej jechała na skuterze elektrycznym, a Wang Wei zaczął jechać za nią, trąbiąc klaksonem. W swoim sercu Jingru modliła się w milczeniu do Boga i poprosiła Go, aby ją zachował, tak aby mogła przejrzeć przebiegły plan szatana i trwać jako chrześcijanka. Po modlitwie serce Jingru uspokoiło się i nic nie odpowiedziała Wang Wei. Próbowała tylko wymyślić, jak się go pozbyć. Tak się złożyło, że potem podjechali na rozwidlenie na drodze, a kiedy zobaczyła, że samochód Wang Wei skręca, natychmiast skręciła w przeciwnym kierunku i szybko odjechała...

Jingru widziała później Wang Wei na drodze wiele razy i zawsze traktowała go w ten sposób, a Bóg otwierał dla niej drogi wyjścia: albo Wang Wei wpadał na wielu znajomych, albo był korek, więc nigdy nie miał okazji zbliżyć się do Jingru. Żeby nie mieć więcej kontaktu z Wang Wei, Jingru zmieniła numer telefonu komórkowego, a w miarę upływu czasu drogi tych dwojga osób przestały się krzyżować.

Przypominając sobie to doświadczenie, Jingru naprawdę to doceniła: teraz, w świecie pełnym niezliczonych pokus, każdego dnia napotkamy wszystkie rodzaje pokus i zwodzenia przez szatana, a ponieważ jesteśmy bez prawdy i nie potrafimy odróżnić tych rzeczy i ponieważ żyjemy według szatańskich trucizn, nie będziemy w stanie powstrzymać się od podążania za złymi trendami, będąc pogrążeni w grzechach, od których nie jesteśmy w stanie uciec i zostaniemy oszukani i skrzywdzeni przez szatana. Jeśli chcemy przejrzeć przez wszystkie pokusy i przebiegłe knowania szatana, jest tylko jedna droga, która polega na zwróceniu się do Boga Bogiem, uzbrojeniu się bardziej w słowa Boże, zrozumienie większej liczby prawd, nauczeniu się odróżniania rzeczy pozytywnych i negatywnych, dokładnym zrozumieniu wszystkich przebiegłych sztuczek szatana, oparcie poglądów na słowach Bożych, gdy mamy do czynienia z ludźmi, sprawami i rzeczami, praktykowaniu zgodnie ze słowami Boga i postępowaniu zgodnie z zasadami – tylko wtedy nie popadniemy w pokusy szatana. Tak, jak mówią słowa Boga: „Prawda, którą człowiek powinien posiąść leży w słowie Bożym – najbardziej pożyteczna i pomocna prawda dla rodzaju ludzkiego. To balsam i zaopatrzenie dla waszych ciał, coś, co pomaga przywrócić człowiekowi jego normalne człowieczeństwo – prawda, w którą człowiek powinien być zaopatrzony. Im więcej będziecie praktykować słowo Boże, tym szybciej wasze życie rozkwitnie. Im więcej będziecie je praktykować, tym jaśniejsza stanie się prawda. Umacniając się, dostrzeżecie wyraźniej świat duchowy i staniecie się silniejsi, by tryumfować nad szatanem” („Zrozumiawszy prawdę, praktykujcie ją”).

Jingru westchnęła z uczuciem i pomyślała: „Gdyby nie to, że Bóg mnie wybawiał i chronił przez Jego słowa, dawno temu stałabym się kimś niepodobnym do człowieka i zrobiłabym rzeczy pozbawione uczciwości i godności, jak te osoby, które mają romanse, które stają się kochankami ludzi będących w związku małżeńskim i które stają się drugą kobietą. Byłabym też obciążona złym imieniem kobiety rozbijającej dom i żyłabym rozwiązłym życiem, cierpiąc na potępienie własnego sumienia”. Jingru z całego serca dziękowała Bogu i wychwalała go! Dziś jej życie odzyskało dawny spokój, z radością wypełnia swoje obowiązki w Kościele, akceptuje osąd i oczyszczenie przez słowa Boże oraz dąży do życia w prawdziwym szczęściu. Cała chwała należy się Bogu!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz