Bóg Wszechmogący jest drugim przyjściem Pana Jezusa. Boże owieczki słyszą głos Boży. Gdy czytasz słowa Boga Wszechmogącego, widzisz, że Bóg się pojawił! Zachęcamy wszystkich poszukiwaczy prawdy, aby tu zajrzeli.

-

Rozdział 89

Nie jest łatwo być w zgodzie z Moimi intencjami we wszystkim, co robisz; nie jest to kwestia zmuszania się do udawania, ale zależy od tego, czy obdarzyłem cię Moją doskonałością przed stworzeniem świata, co zależało ode Mnie. Nie jest to coś, co mogą zrobić ludzie. Będę kochał tego, kogo kocham i o kimkolwiek powiem, że jest pierworodnym synem, ten na pewno jest pierworodnym synem, to całkowita prawda. Możesz chcieć udawać, ale na próżno! Myślisz, że ciebie nie poznaję? Czy wystarczy, że zachowujesz się należycie przed Moim obliczem? Czy to takie proste? Absolutnie nie. Musisz mieć Moją obietnicę, Moją predestynację. Myślisz, że nie wiem, co robisz za Moimi plecami? Jesteś rozpustny! Wracaj prędko do jeziora ognia i siarki, kiedy tylko wypełnisz swoją służbę dla Mnie! Na twój widok czuję niesmak i pełen jestem obrzydzenia. Wszyscy, którzy Mi służą, a którzy lojalnie nie poświęcają się dla Mnie, są rozwiąźli i rozpasani, i nie rozumieją Moich intencji, po wypełnieniu waszej służby znikajcie sprzed Moich oczu! Jeżeli tego nie zrobisz to Ja cię wykopię! Tacy ludzie nie mogą przebywać w Moim domu (czyli kościele) nawet przez chwilę dłużej. Muszą się stąd wynieść, aby nie przynieśli Mojemu imieniu wstydu i aby nie zrujnowali Mojej reputacji. Ci ludzie to potomkowie wielkiego czerwonego smoka, wielki czerwony smok ich przysłał, by zaburzali Moje zarządzanie. Specjalizują się w oszustwie, by przeszkadzać w Moim dziele. Synu Mój! Musisz to przejrzeć! Nie zadawaj się z tymi ludźmi. Kiedy ich zobaczysz, szybko się od nich oddal, aby cię nie usidlili i nie wyrządzili szkody w twoim życiu! W największym stopniu brzydzę się takimi ludźmi, którzy mówią nieostrożnie, działają bez namysłu, którzy jedynie żartują, śmieją się i zajmują się próżną gadaniną. Nie chcę żadnego z nich, oni wszyscy są z rodu szatana! Szydzą bez powodu, kimże są? Ich mowa i działania są bezsensowne, czyż nie czują wstydu? W rzeczywistości taki rodzaj osób jest najniżej ceniony, już dawno je przejrzałem i opuściłem. Bo dlaczego wciąż bezustannie powtarzają nonsensy, gdy Mnie nie ma, bym ich dyscyplinował? Naprawdę są potomkami wielkiego czerwonego smoka! Teraz zacząłem usuwać te rzeczy jedną po drugiej. Czy mogę skorzystać z potomków szatana jako Moich synów pierworodnych, Moich Synów i Mojego ludu? Czy gdybym to zrobił, nie byłbym zdezorientowany? Z pewnością tego nie zrobię. Czy dobrze to rozumiecie?

Wszystko, z czym spotykacie się dzisiaj, dobre czy złe, zostało zaaranżowane przez Moje mądre ręce; wszystkim tym Ja dyryguję i Ja to kontroluję. Na pewno nie jest to coś, co ludzkość jest w stanie łatwo zrobić. Niektórym ludziom wciąż pocą się dłonie, martwią się z Mojego powodu; naprawdę nie powinni się martwić! Porzucają swoje główne zadanie, nie wchodząc w ducha, ale wciąż pragnąc rozwoju w życiu; na próżno mają nadzieję! Nie niepokoją się, ale wciąż chcą sprostać Moim intencjom! Martwisz się w Moim imieniu, ale Ja się nie martwię. Po co zatem się martwisz? W twojej pracy na Moją rzecz jesteś powierzchowny i jednocześnie kłamiesz w żywe oczy. Powiadam ci! Takiego typu osobę wyganiać będę od tego momentu z Mojego domu. Nie jest ona godna służyć Mi w Moim domu. Brzydzę się takimi osobami, bo bluźnią Mi swoimi działaniami. Kiedy powiedziano „bluźnierstwo przeciw Mnie jest niewybaczalnym grzechem”, do kogo odnosiły się te słowa? Czy macie co do tego jasność? Taka osoba myśli, że problem jeszcze nie stał się wystarczająco poważny, chociaż popełniła już ten grzech. W rzeczywistości jest otumaniona, ślepa, pełna ignorancji, a jej duch jest zablokowany! Wykopię cię! (Ponieważ to jest pokusa szatana wobec mnie, tak bardzo jej nienawidzę, a ten temat już wiele razy był wspomniany, i za każdym razem doprowadzał Mnie do wściekłości. Nie mogę tego zahamować, nikt nie może tego powstrzymać. Gdyby nie było tak, że nie przyszedł jeszcze czas, już dawno bym się z nim uporał.) (Odnosi się to do faktu, że obecnie jest wielu ludzi, którzy wciąż nie wierzą, że obcokrajowcy będą chcieli tłumnie przybyć do Chin; nawet teraz wciąż nie wierzą, co sprawia, że Moja wściekłość pali się i kipi.)

Jakiego rodzaju osoby są zgodne z Moim sercem w Moim domu? A mianowicie, przed stworzeniem, jakiego rodzaju ludzi predestynowałem do życia wiecznego w Moim domu? Czy wiecie? Czy zastanawialiście się, jaki rodzaj ludzi kocham, a jakiego nienawidzę? Mój dom jest dla ludzi, którzy myślą tak, jak Ja, którzy współdzielą ze Mną dobre chwile i niedolę – czyli są to ludzie, którzy współdzielą zarówno błogosławieństwa, jak i trudności. Wszyscy ci ludzie mogą kochać to, co Ja kocham i nienawidzić to, czego Ja nienawidzę. Mogą porzucić to, czym Ja się brzydzę. Jeśli powiem, że nie mogą jeść, są gotowi mieć puste żołądki, by spełnić Moje intencje. Tacy ludzie chcą pozostać wobec Mnie lojalni i poświęcać się dla Mnie, są w stanie mieć wzgląd na Moje mozolne trudy, zawsze pracują ciężko dla Mnie. Dlatego takim osobom daję status syna pierworodnego, oddając im wszystko, co mam: mam zdolność do przewodzenia wszystkim kościołom i to im przekazuję; mam mądrość, i ją również im przekazuję; umiem cierpieć na rzecz praktykowania prawdy i przekażę również taką wolę tym ludziom, sprawiając, że będą w stanie wszystko ścierpieć przez wzgląd na Mnie; Mam wielką wartość i to również im podaruję, czyniąc ich dokładnie takimi, jak Ja, bez najmniejszej różnicy, po to, by ludzie widzieli w nich Mnie. Wkładam w tych ludzi Moją pełną boską naturę, aby umożliwić im urzeczywistnienie jednego aspektu Mojej pełnej boskiej natury, by byli pełną manifestacją Mojej osoby; to jest Moja intencja. Nie próbuj być jak Ja w sprawach zewnętrznych (jeść jak Ja, nosić te same stroje, co Ja), wszystko to jest bezużyteczne i jedynie zrujnujecie się, jeśli będziecie podążać za tymi rzeczami. Jest tak dlatego, że ci, którzy chcą Mnie imitować w zewnętrznych atrybutach, są sługusami szatana, a ich wysiłek to knowanie szatana i jego ambicja. Próbujesz być taki sam, jak Ja, ale czy jesteś tego godzien? Ja podepczę cię na śmierć! Moje dzieło trwa ciągle, rozszerzając się na każdy naród na świecie. Prędko idź w Moje ślady!

                                                                                                     z księgi „Słowo ukazuje się w ciele”   

Zalecenie: Rozdział 85

                  Rozdział 86

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz